Późna miłość: piękna czy trudna?

Późne związki często spotykają się z negatywną oceną społeczną. Pobierających się w drugiej połowie życia oceniamy tak, ponieważ wydaje nam się, że w tym wieku nic nowego, fantastycznego i ekscytującego nie może się wydarzyć.

Nieprawda, może

I nie ma znaczenia, czy wchodzący w późny związek pochowali swoich poprzednich partnerów, czy się z nimi rozstali, czy też w ogóle ich nie mieli. Powszechnie panuje przekonanie, że starzejące się osoby powinny żyć tylko dla dzieci i wnuków. Tylko dlaczego? Mogą przecież żyć dla nich, kochać je całym sercem, ale także żyć dla siebie i kochać kogoś innego.

Kiedy się kochać?

Nie ma żadnej recepty na udany i szczęśliwy związek. Gwarancji szczęścia nie daje ani młody, ani dojrzały, ani podeszły wiek. Późne związki są takim samym ryzykiem i niewiadomą jak te zawierane w młodości. Tak czy tak nie znamy przyszłości, nie wiemy czy i jak zmienimy się my i osoba, z którą wchodzimy w związek. Nie ma żadnych obiektywnych przesłanek do tego, by unikać późnych związków. Są przesłanki do tego, by wchodzić w nie z równie szeroko otwartymi oczami, jak w związki zawierane w młodszym wieku.

Podobne wpisy